1395
1395
PERSEIDY SPADAJĄ
NA TEHERAN
POŚRODKU ZNIERUCHOMIAŁEJ
ZAMARŁEJ EUROPY
MIASTO JUŻ PRAWIE
NIE ODDYCHA
A CIĘŻKIE POWIEKI
TWARDEGO POWIETRZA
OPADŁY
NA NIEWIDZĄCE OKO
OKNA
MOJEGO DOMU
KTÓRY NIE JEST
DOMEM
KRZEPNIE CISZA
BURA MGŁA
KRĘPUJE
RUCHY
TU NIKT NIE BĘDZIE
TAŃCZYŁ
NA PUSTYCH ULICACH
NIKT NIE BĘDZIE ŚPIEWAŁ
NA DACHACH KAMIENIC
Z RZADKA TYLKO
DA SIĘ SŁYSZEĆ
ODLEGŁE KRAKANIE
KIEDY NAD MIASTO
NADLATUJĄ STADAMI
DZIKIE CZARNE DRONY
TO ZNAK
ŻE ZIMA BĘDZIE
WYJĄTKOWO DŁUGA
Z tomu "POWIEKI WIEKÓW"
© PIOTR SIATKOWSKI
Previous page: 3 KSIĄŻKI KTÓRE ZABRAŁBYŚ Z BEZLUDNEJ WYSPY
Next page: MAGDA IS A STAGEDIVER