BUSZUJĄCY W W BARSZCZU - KONSTANTY USENKO
BUSZUJĄCY W W BARSZCZU
KONSTANTY USENKO
KONSTANTY USENKO
BUSZUJĄCY W W BARSZCZU
Czarne 2018
Rosja jest wielka. I jest naszym wrogiem. Tak myślą niektórzy. Albo przyjacielem. Zależy gdzie i kiedy przyłożyć ucho. zależy też kto przykłada. To kraj, o którym wciąż bardzo mało wiemy. Co jest o tyle dziwne, że to przecież nasz sąsiad, no i "bracia Słowianie". Ale jakoś tak zawsze był mało poznany. Pewnie nawet przez samych Rosjan. W dodatku ostatnie sto lat to czas mniejszej lub większej izolacji od świata.
"Od zawsze" podróżnicy, pisarze, dziennikarze jeździli do Rosji próbując ją zrozumieć i opisać. Ostatnio nawet jakby częściej. Co wynika zarówno z łatwości i szybkości dzisiejszego podróżowania, ogromnych potrzeb wszystkożernych mediów światowych jak i też, co chyba tutaj najważniejsze, znacznego obecnie otwarcia Rosji na świat.
Także polscy autorzy często tam jeżdżą, próbują rozszyfrować fenomen Rosji i zdać relację w reportażach czy książkach. Z bardzo różnym skutkiem. Rzadko zadowalającym. Najgorzej jest chyba wtedy kiedy wsiadają do jeepa albo na motocykl i jadą poboczami dawnego imperium by pić z ludem wódkę i "szczypać duszę".
Na tym tle nowa książka "Buszujący w barszczu", którą napisał Konstanty Usenko wyróżnia się niezwykle. Należy przy tym od razu powiedzieć, że ta próba ugryzienia współczesnej Rosji jest znacząco inna od pozostałych. Usenko nie skupia się na analizach politycznych, społecznych, gospodarczych ale raczej precyzyjnie obserwuje zastaną rzeczywistość i próbuje ją opisać.
I jest to przedsięwzięcie zakrojone na ogromną skalę bo i teren obserwacji jest gigantyczny. Zarówno geograficznie jak i tematycznie. Okazuje się, że ten kraj, który postrzegaliśmy jako olbrzymi, jednobarwny i raczej milczący monolit kulturowy, jest wielką, niezwykle kolorową, ale i chaotyczną i pulsującą mozaiką, w której mieści się niemal wszystko co tylko można sobie wyobrazić. A w zasadzie nawet więcej. Bo oprócz kopii różnych stylów, mód i trendów znanych wcześniej z kultur zachodnich, mamy do czynienia ze zjawiskami odrębnymi, specyficznymi dla terenów dawnego Związku Radzieckiego.
Usenko pisze więc nie tylko o sławie art-rocka lat 1970-tych (Akwarium i Boris Grebenshchikov), o dekadę późniejszej legendzie post punka (Kino i Wiktor Coj) ale i o najnowszych nurtach, ich gwiazdach i gwiazdkach, często zdobywających nieprawdopodobną popularność dzięki obecności w sieci. Bo to właśnie żywiołowy rozwój sieci i zmiany następujące po pieriestrojce doprowadziły do eksplozji różnorodnej, nieskrępowanej twórczości. Żywiołowej i niekontrolowanej a przez to bardzo różnej jakości.
Previous page: THE DOORS
Next page: 100 NAJODWAŻNIEJSZYCH POLSKICH PIOSENEK