DYSKOGRAFIE
DYSKOGRAFIE
ANDRZEJ TERSA
DON'T STOP - SONNY ROLLINS DISCOGRAPHY
W przypadku tej niezwykłej publikacji przymiotnik "porażająca" mógłby być adekwatny. Niestety, bezmyślne nadużywanie go w mediach "ad nauseam" przez współczesną polską klasę próżniaczą doprowadziło do kompletnego zużycia tego, ekspresyjnego skądinąd, słowa i stąd moja niechęć. Jednak określenia takie jak "wyśmienita" czy wręcz "oszałamiająca" będą jak najbardziej na miejscu kiedy mowa o tej pionierskiej pracy. Pionierskiej, rzecz jasna, w pewnym zakresie, jako że opracowań dyskograficznych było już sporo, a i w przypadku Rollinsa nie jest to pierwsza tego typu pozycja.
O wyjątkowości książki Andrzeja Tersy decyduje natomiast fakt, że jest prawdopodobnie największa, najpełniejsza i najbardziej aktualna na świecie. Ten edytorsko bardzo zadbany i ładnie wydrukowany album liczy około 400 stron. Otrzymał też solidną, twardą oprawę co, w połączeniu z kwadratowym formatem książki, sprawia wrażenie, jakby to był box 10-calowych płyt winylowych. Podsumowanie wątków biograficznych i działalności nagraniowej Rollinsa wydaje się też dziełem życia samego autora, skoro etap przygotowań i praca nad publikacją zajęły ponad 20 lat. Z całą pewnością było warto i nie był to czas stracony.
Mało który muzyk wszakże zasługuje na podobny hołd. Sonny Rollins to żywa legenda i historia muzyki jazzowej. Ten genialny saksofonista tenorowy grał z ogromną liczbą największych improwizatorów. Wspomnijmy choćby takich gigantów jazzu jak Charlie Parker, Bud Powell, Thelonious Monk, John Coltrane, Don Cherry, Miles Davis, Clifford Brown, Sonny Clark, Max Roach, Art Farmer, Horace Silver, Sonny Stitt, Art Blakey, Hampton Hawes, Elvin Jones. I wielu, wielu innych. Wymieniać można w nieskończoność. Szczególnie wspaniałych pianistów i perkusistów. Ale i bez takiego wsparcia dawał sobie Rollins świetnie radę. Dowodem wyśmienity album solowy zarejestrowany w 1985 roku w nowojorskim MoMA. A muzycy The Rolling Stones, jednego z największych zespołów światowego rocka, moga być dumni, że udało im się zaprosić go do nagrania płyty Tatoo You (1981).
Oprócz drobiazgowych danych dyskograficznych, książka Tersy przynosi też kolorowe reprodukcje okładek w licznych wariantach kolorystycznych i edycyjnych, także "labels" czyli naklejek umieszczanych na winylu, kalendarium życia i działalności, jak i bibliografię publikacji związanych z Rollinsem. Wśród ciekawostek są reprodukcje plakatów i programów koncertowych, ulotek, kalendarzy, pocztówek, biletów, a nawet japońskiej karty telefonicznej i szwedzkiej karty do gry z portretami saksofonisty.
Nasuwa się pytanie, jakie to wydawnictwo, odważne i mądre, zdecydowało się na druk tak istotnej i potrzebnej książki. Książki w końcu, od razu dodajmy, niszowej. Otóż odpowiedź, łatwa zresztą do przewidzenia, brzmi: żadne! Album pojawił się dzięki staraniom autora, jego przyjaciół i rodziny i przy wsparciu sponsorów niezwiązanych z jazzem. Brawo!
Oczywiście publikacja nie jest wolna od niewielkich błędów. Podobnie zresztą jak wszystkie inne dyskografie świata. Taka specyfika. Przy tego typu gigantycznej robocie, w dodatku wykonywanej praktycznie samodzielnie, to nieuniknione. Sam autor dodrukował erratę. Trafiają się literówki, angielskie tłumaczenia czasem wymagają korekty. Jednak są to drobiazgi bez większego znaczenia. A biorąc pod uwagę, że Sonny Rollins, pomimo podeszłego wieku, jest nieprawdopodobnie żywotny i aktywnie koncertuje i nagrywa a do tego stale ukazują się, i ukazywać będą, niepublikowane sesje i kolejne wznowienia, nowe wydanie, "rozszerzone i poprawione" książki "Don't Stop - Sonny Rollins Discography" jest tylko kwestią czasu. Ale to najwcześniej za parę lat. Do tej pory dzieło Andrzeja Tersy pozostanie niedościgłym kompendium wiedzy o nagraniach jednego z najważniejszych muzyków naszych czasów.
ALL TEXTS AND IMAGES © PIOTR SIATKOWSKI
Previous page: WYWIADY LOEBL
Next page: FOTOGRAFIA MUZYCZNA