BURNT FRIEDMAN & JAKI LIEBEZEIT

 

 

 

 

 RECENZJE PŁYT CD

 

 

 

 

 

 

 

Burnt Friedman & Jaki Liebezeit

Secret Rhythms 2

Nonplace

 

 

Aptekarska robota. Ta mikstura muzyczna ma wiele składników, a zabawa polega na tym, by zestawiać różne elementy w idealnych proporcjach. Burnt Friedman, wszechstronny niemiecki muzyk i producent, od lat nagrywa pod różnymi pseudonimami dla niewielkich, na ogół, wytwórni. Ostatnio przede wszystkim dla własnej - Nonplace. Obecne przedsięwzięcie firmuje wspólnie z nim słynny perkusista Jaki Liebezeit, niegdyś podpora eksperymentalnej grupy rockowej Can. Dwójka w tytule oznacza kolejne podejście. Pierwsza płyta ukazała się w 2002 roku. Sam tytuł wskazuje, że chodzi o penetrowanie podziałów nietypowych dla kręgu muzyki europejskiej.

Autorzy operują dźwiękami z różnych światów. Ambientowa elektronika sąsiaduje z rytmami plemiennymi, hipnotyczne duby z jazzem i okruchami funka. Liebezeit i Friedman nie ograniczają się do bębnów, syntezatorów i samplerów. Pojawiają się na przykład melodica, czy steel drums. Całość doskonale wzbogaciło zaproszenie do nagrań wibrafonisty, klarnecisty i puzonisty. Dzięki temu nie dominuje płaska elektronika, jak to się czasem zdarza w podobnych projektach. Muzyka nabiera głębi, staje się cieplejsza i bardziej organiczna. Niewątpliwie wśród inspiracji są transowe nagrania elektrycznego Milesa Davisa i fuzja jazzu, rocka i funka z elektroniką u Herbie Hancocka czy Weather Report. No i późniejsze próby Zawinula łączenia jazzu i muzyki etnicznej.

Ta płyta nie jest tak spójna jak poprzednia. Pewnie dlatego, że w odróżnieniu od pierwszej, była nagrywana dość długo (blisko trzy lata) na sesjach w różnych krajach. Szczególnie dwa pierwsze utwory trochę odstają od koncepcji całości, a to za sprawą aranżacyjnych odniesień do prog rocka i komercyjnego funky. Ale już następny, The Librarian, wspólna kompozycja obu liderów i Davida Sylviana to prawdziwa perła. Głos Sylviana, chociaż matowy i beznamiętny, jest jednak zdumiewająco ekspresyjny. Potem też jest znakomicie. Stosować przynajmniej raz w tygodniu.

 

 

 

 

 

(C) Piotr Siatkowski 2006

ALL TEXTS AND IMAGES © PIOTR SIATKOWSKI

 

 

 

 

 

 

 

 


Previous page: RECENZJE CD
Next page: YO LA TENGO


web counter
web counter